Jesteś w dziale: Strona główna / Wiadomości
Przez ponad 10 lat kredyty walutowe wygrywały ze złotówkowymi niższą ratą przy tej samej kwocie kredytu. Potrzebna była także niższa zdolność kredytowa - przy niższych dochodach dostawaliśmy większy kredyt. Dlaczego tak się działo?
Wynikało to przede wszystkim ze znacznie niższego oprocentowania kredytów walutowych w stosunku do złotówkowych.
Ale to nie jedyna i nawet nie najważniejsza przyczyna popularności kredytów walutowych. Istotne jest to, że przez całą dekadę lat 2000-2009 banki robiły wszystko by udzielić kredytów we frankach szwajcarskich lub w Euro. Teraz im na tym zupełnie nie zależy, a wręcz przeciwnie – piętrzą trudności przed potencjalnymi kredytobiorcami. Nie tłumaczy tych zachowań ostatnia zmiana Rekomendacji S, czyli zaleceń Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie obliczania zdolności kredytowej.
Nie z takimi utrudnieniami banki sobie radziły. To prawda, że w myśl tej rekomendacji od stycznia 2012 r. maksymalna kwota raty kredytu walutowego nie może być wyższa niż 42% dochodu netto kredytobiorcy. Ale to oznacza, że samotną osobę zarabiającą netto 3000 zł stać na spłacanie rat w wysokości 1260 zł, czyli w praktyce na skredytowanie zakupu mieszkania za 220 tys. zł, przy wkładzie własnym na poziomie 20 tys. Przy obecnym spadku cen mieszkań w większości dużych miast w Polsce taka oferta jest dostępna. Problem w tym, że z takim poziomem dochodów obecnie w żadnym banku wniosek takiego klienta nie zostanie nawet przyjęty, nie mówiąc już o jego pozytywnym rozpatrzeniu.
To nie znowelizowana Rekomendacja S, a polityka kredytowa banków przesądza o tym, że kredyt w Euro został pogrzebany. Ale tu pojawia się wątpliwość, czy rzeczywiście pogrzebany, czy tylko zamrożony (jak Maksiu i Albercik w ‘Seksmisji’)? – zastanawia się dr Krzysztof Szołek.
Najważniejsze pytanie jednak brzmi: czy na kilka tygodni, miesięcy, czy na kilka lat?
Hipotekaplus.pl
Spowolnienie w rozpatrywaniu wniosków o kredyty hipoteczne jest i nadal będzie odczuwalne prawie we wszystkich bankach. Wyjątek stanowią ING Bank Śląski i Getin Noble Bank.